Święty Idzi w polu nic nie widzi. Zwyczaje żniwne i dożynkowe na Krajnie.

Słów kilka o wystawie:

Od 31 sierpnia 2021 r. na nakielskim Rynku gościła wystawa plenerowa "Święty Idzi w polu nic nie widzi. Zwyczaje żniwne i dożynkowe na Krajnie". Wystawę przygotowali pracownicy Muzeum Ziemi Krajeńskiej: Anna Sergot - tekst oraz Krzysztof Kamil Przygoda - skład, opracowanie graficzne, podpisy. Na dwudziestu planszach znalazły się zdjęcia ze zbiorów nakielskiego muzeum, z Muzeum Ziemi Złotowskiej w Złotowie oraz liczne fotografie pochodzące ze zbiorów prywatnych.

"Święty Idzi w polu nic nie widzi. Zwyczaje żniwne i dożynkowe na Krajnie" jest wystawą mobilną, którą możemy wypożyczyć różnym zainteresowanym instytucjom. Do roku 2024 r. gościła w Złotowie oraz na kilku imprezach dożynkowych między innymi w Sucharach. 

 

Fragment opisu wystawy:

„Odkąd człowiek nauczył się uprawiać zboża i wytwarzać z nich chleb – podstawę pożywienia, żniwa stały się kluczowym momentem  decydującym o tym, czy będziemy mieli co jeść. Niestety, przy tej pracy nie wszystko zależy od człowieka, choćby się najstaranniej przygotował i pracował w pocie czoła, plany może zepsuć pogoda. Nieustający deszcz podczas zbierania plonów mógł oznaczać katastrofę. Aby zatem oddalić nieszczęścia, a tym samym wizję głodu,  jednocześnie by zapewnić sobie urodzaj w kolejnych latach ludzie obudowali żniwa „magiczną” otoczką. 

Wszelkie obrzędy, przesądy i rytualne czynności sakralizowały zbieranie plonów, a każde odstępstwo  od utartych zwyczajów traktowane było nieomal jak zbrodnia, mogło bowiem sprowadzić nieurodzaj, czyli prawdziwą klęskę. Do żniw szykowano się z pietyzmem. Sprzątano stodoły, naprawiano i ostrzono narzędzia, reperowano uprzęże. Koniom pozwalano kilka dni odpocząć, by miały siły do wytężonej pracy. Moment rozpoczęcia żniw wyznaczała sama przyroda. Zboże musiało być  „świdrowate”, czyli nie całkiem twarde, by się nie osypywało przy ścinaniu, ale i już nie mleczne. Za najlepsze dni do rozpoczęcia prac uznawano te poświęcone Matce Boskiej – czyli środy i soboty. Przed wyjściem na pola udawano się do kościoła, gdzie święcono narzędzia”.