Edmund Lepak
Edmund Lepak
Edmund Lepak, Nakielanin z urodzenia. Na świat przyszedł przy ul. Powstańców Wielkopolskich 8. W 1945 r. rodzina przeniosła się do sąsiedniego budynku, w którym spędził dzieciństwo i młodość. Ukończył Szkołę Podstawową nr 1 oraz Zasadniczą Szkołę Zawodową w Nakle, z zawodu jest hydraulikiem. Pracował w nakielskiej gazowni (ok. 25 lat), a następnie m.in. w Miejskim Zarządzie Budynków Mieszkaniowych. Na emeryturę przeszedł w 2006 r. Ma żonę Helenę, dwie córki: Annę i Lucynę oraz wnuczkę Alicję.
Fragment wywiadu z E. Lepakiem:
Jestem zafascynowany dziejami Nakła nad Notecią oraz z pasją zbieram wszelkiego rodzaju pamiątki związane z jego historią i mieszkańcami. Poszukiwaniem śladów przeszłości zajmuję się od szóstego roku życia. Z rodzicami pojechaliśmy do cioci w okolicach Ostrowa Wielkopolskiego i stamtąd przywiozłem pierwsze starocie. Najpierw były to pamiątki rodzinne, a następnie obiekty związane z przeszłością Nakła. Jako młody człowiek zetknąłem się z tajemnicami naszego miasta, do dzisiaj pamiętam, jak po raz pierwszy zwiedziłem tunel łączący budynek przy ul. Bolesława Krzywoustego 13 z budynkiem gospodarczym przy torach kolejowych. Od mieszkańców dowiedziałem się o historii tej niezwykłej budowli. Dom powstały na pocz. XX w. skrywa tajemnice z okresu okupacji niemieckiej. Jako pracownik fizyczny miałem dostęp do przedmiotów wykopywanych podczas różnego rodzaju robót i zamiast wyrzucać je na śmieci, zabierałem je i gromadziłem, bo wiedziałem, że są to pamiątki, które świadczą o przeszłości miasta i ludzi. Po pewnym czasie mieszkańcy sami dawali mi to, co odkrywali na terenie swoich posesji, ogrodów czy w budynkach lub mieszkaniach, wiedzieli, że ja tego nie wyrzucę, tylko otoczę należytą opieką.
Po powstaniu Muzeum Ziemi Krajeńskiej w Nakle nad Notecią, które początkowo mieściło się przy ul. Gimnazjalnej, w budynku obecnego Urzędu Stanu Cywilnego przekazywałem systematycznie zgromadzone skarby. Intensywna współpraca z Muzeum trwa od 25 lat. Naliczyłem, że przekazałem około 500 eksponatów, od drobnych przedmiotów po duże jak np. fragmenty nagrobków, krzyży nagrobnych. Niektóre wymagały zorganizowania transportu, choćby podręcznego wózka. Jako emeryt nadal społecznie pełnię misję gromadzenia zabytków. Jestem na miejscu wszelkiego rodzaju prac ziemnych i sprawdzam, czy spod ziemi nie wydobyto cennych przedmiotów. Ziemia skrywa w dalszym ciągu świadectwa przeszłości tego miasta i jego mieszkańców.
Najważniejszym dla mnie miejscem w Nakle jest rodzinny dom przy ul. Lipowej 10 [właść. Powstańców Wielkopolskich]. Za moich czasów wyglądała ona zupełnie inaczej, było mniej domów, a jej charakterystyczne łukowate zakończenie to efekt jazdy wozów konnych pomiędzy drzewami. Gdy spaceruję chodnikiem, to wspominam stare czasy, gdy z kolegami grało się w „bączka”, czy inne zabawy.
Moim drugim domem stało się Muzeum Ziemi Krajeńskiej w Nakle nad Notecią. Nadal staram się wzbogacać jego zbiory swoimi odkryciami, jest obecny na różnych wydarzeniach, w rozmowach dzielę się wspomnieniami.
Tekst pozyskany podczas wywiadu z panem Edmundem Lepakiem, na potrzeby wystawy czasowej „Miasto - Ludzie - Muzeum” z 2017 r.